Straż pożarna pod dowództwem Briana Vaughana otrzymała telefon. Dzwoniący powiedział, że w kanalizacji burzowej jest 8 szczeniąt, ale sam nie może ich wydostać, potrzebna jest pomoc, inaczej dzieci zginą. Mężczyzna mógł zobaczyć czarne młode labradory, najprawdopodobniej pozostawione w rynsztoku przez obojętnych właścicieli.
Straż pożarna przyjęła wezwanie i natychmiast udała się na miejsce zdarzenia. Po 20 minutach szczenięta przyszły na świat. Na szczęście nikt nie został ranny, wszystkie były bezpieczne i zdrowe.
Jedyną rzeczą, która niepokoiła ratowników, było to, że wcale nie przypominały młodych psów.
"Szczeniaki" trafiły do organizacji ratownictwa zwierząt zlokalizowanej w okolicach Pikes Peak. Po zbadaniu przez lekarza weterynarii okazało się, że są to nowonarodzone lisy.
Travis Sauder, dyrektor Colorado Park and Wildlife, mówi, że lisy są powszechne na tem obszarze. A do urodzenia potomstwa często wybierają niezbyt odpowiednie schronienia, na przykład studzienki kanalizacyjne.
Po konsultacjach eksperci postanowili zwrócić „znalezisko” i czekać na powrót matki. Jeśli tego nie odbędzie się, zostaną wysłani do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt.
A oto krótki film z akcji ratunkowej.
Source: youtube.com
Główne zdjęcie: laykni.com