Wygląda na to, że znaleźliśmy najbardziej niespieszne miejsce na świecie. Tu nie ma dróg. Naprawdę nie chcę się stąd wyjeżdżać.

Holenderska wioska Giethoorn, nazywana holenderską Wenecją, jest jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie. Jej całkowita długość to około 7 km, ale jest w niej wszystko, czego dusza potrzebuje - cisza, spokój, wygoda i piękna przyroda. Zamiast dróg, samochodów i autobusów są tylko kanały i łodzie. Tutaj wszystko tchnie spokojem.

foto: leprechaun.land/

foto: leprechaun.land/

Każdy dom jest rodzajem wyspy i są one połączone łańcuchem maleńkich mostków.

foto: leprechaun.land/

foto: leprechaun.land/

Głównym środkiem transportu wioski są łodzie wiosłowe lub łodzie z bezgłośnymi silnikami elektrycznymi, które nie zakłócają atmosfery spokoju.

foto: leprechaun.land/

foto: leprechaun.land/

Jedyną innowacją, która pojawiła się tutaj na przestrzeni ostatnich lat jest ścieżka rowerowa.

foto: leprechaun.land/

foto: leprechaun.land/

W latach 60. holenderski reżyser Bert Haanstra pokazał Giethoorn w swoim filmie – od tego czasu coraz częściej zaczęli tu przyjeżdżać turyści. Tutaj możesz wypożyczyć zwykłą łódkę, ponton lub małą łódkę. Wszystko działa na silnikach elektrycznych, bez oleju napędowego.

foto: leprechaun.land/

Wieś założona w 1230 roku. Kiedy pierwsi osadnicy znaleźli to miejsce, byli zaskoczeni ogromną ilością kozich rogów pozostawionych tu po wielkiej powodzi. Pojawiła się więc nazwa – Goat horns lub „rogi kozie”.

foto: leprechaun.land/

Później mieszkańcy odkryli, że na tym terenie jest dużo torfu, więc zaczęli go kopać w dogodnych dla siebie miejscach. Z biegiem czasu te doły wypełnione wodą zamieniły się w jeziora i zostały połączone ze sobą łańcuchem kanałów.

foto: leprechaun.land/

We wsi mieszka ponad 2,5 tysięcy osób. Mieszkańcy są pewni, że wyróżnikiem ich wsi wcale nie są kanały, ale niepowtarzalna atmosfera ciszy i komfortu, pełnego relaksu. Wszystko tutaj oddycha powolnością i spokojem zwykłej holenderskiej wioski z XVIII wieku.

foto: leprechaun.land/

Prawie wszystkie domy we wsi są kryte strzechą - podmokłe tereny pełne są trzciny. Dawniej tylko bogaci mogli sobie pozwolić na pokrycie domu dachówką, ale teraz dach kryty strzechą jest droższy.

foto: leprechaun.land/

Wioska Giethoorn jest godna podziwu i uwielbienia. Oczywiście nie ma chwały i rozmachu włoskiej Wenecji, ale wyróżnia się niepowtarzalnym urokiem i krajobrazami o niewyobrażalnej urodzie. Chciałabym tam pojechać na tydzień, żeby naładować baterie duszy i przekonać się, że takie zakątki istnieją nie tylko w bajkach!

Główne zdjęcie: leprechaun.land