Afton Hughes jest wolontariuszką. Kobieta dowiedziała się, że niedaleko niej w starym młynie mieszka bezdomna kotka, która wkrótce urodzi. Afton nie miała okazji zabrać kotkę, więc poprosiła miejscowych o nakarmienie jej, a ona sama zaczęła szukać właścicieli dla zwierzęcia. Poszukiwania trwały długo i zanim znaleziono nowych właścicieli, kotka już urodziła potomstwo. Z nowo narodzonych kociąt przeżyły tylko cztery, ale jeden z nich był poważnie chory.
Kociak był bardzo bierny i ospały od pierwszych dni i ostatecznie odmówił picia mleka. Weterynarzy wykryli u dziecka kilka chorób na raz i ogłosili wyjątkowo negatywne rokowanie. Lekarze nie wierzyli, że kociak przeżyje, ale Afton miała inne zdanie i zaczęła walczyć o jego życie.
Kobieta karmiła kociaka strzykawką i butelką. Dziecko zaczęło rosnąć i przybierać na wadze, ale wszystko zmieniło się w ciągu jednego dnia - choroba wpłynęła na zdolność kociaka do poruszania się. Najczęściej po takiej chorobie zwierzęta już nie wracają do zdrowia, ale Afton spędzała wiele godzin nie tylko na leczeniu dziecka, ale także na przekonywaniu go, nieustannym proszeniu go, by walczył o życie. Kobieta obiecała kotkowi, że jeśli wyzdrowieje, będzie z nią mieszkał. Dzieciakowi spodobała się propozycja Afton, zaczął zmagać się z chorobą.
Kociak nie będzie mógł biegać i bawić się jak inne zwierzęta, ale fakt, że przeżyje to prawdziwy cud. Afton zabrała zwierzaka do swojego domu, otoczyła go troską i miłością, a on odwzajemnia się.
Kobieta bardzo kocha swojego niezwykłego zwierzaka, pomaga mu eksplorować otoczenie, nosi go na rękach, bawi się z nim i dba o jego zdrowie. Kot ma już dwa lata i mam nadzieję, że resztę życia spędzi ze swoją ukochaną właścicielką, otaczającą jego opieką.
Główne zdjęcie: djuise