Amerykańska dziennikarka Jessie Klein wzięła udział w wyzwaniu fitness i przez miesiąc wykonywała sto przysiadów dziennie. Proponujemy zobaczyć, co z tego wynikło.
Dziewczyna zawsze lubiła sport, ale ostatnio do jej zajęć należy boks i pilates. Jessie poczuła, że nie wystarcza ćwiczeń na nogi i postanowiła dostosować swój program treningowy. Wyszukiwania w sieci naprowadziły ją na pomysł eksperymentu.
Postanowiła spróbować poprawić kondycję mięśni za pomocą regularnych przysiadów, chociaż dzienna norma wynosiła co najmniej sto przysiadów. Liczba była imponująca. Ale dziewczyna przez pierwsze dni zrozumiała, jak ułatwić zajęcia i dostosować je do swojego harmonogramu.
Podzieliła liczbę ćwiczeń na zestawy i zaczęła je wykonywać w regularnych odstępach czasu. Musiała robić przerwy nawet podczas pracy. Koledzy początkowo byli zaskoczeni i wyśmiewali jej starania, ale później przyzwyczaili się do tego, chociaż odmówili dotrzymania towarzystwa dziennikarce.
Swoją drogą, pierwsze wyniki wyzwania Jessie zauważyła już po tygodniu. Jej mięśnie stały się wyraźniejsze, a chód lżejszy. Nawet po zakończeniu eksperymentu dziewczyna nie zamierza przestać robic przysiady, stan jej nóg wyraźnie się poprawił, stały się szczuplejsze i bardziej wyrzeżbione.
Oprócz ulubionych przysiadów Jessie stara się zwiększyć swoją aktywność, rzadziej korzystając z telefonu. Teraz, aby podzielić się informacjami z kolegami, zamiast korzystać ze zwykłych komunikatorów, w biurze podchodzi do nich osobiście.
Główne zdjęcie: lemurov.net