Z wiekiem na twarzy kobiety zachodzi ciekawa przemiana. Mogłam obserwować, jak przez 40 lat naszej znajomości zmieniały się twarze znanych mi kobiet. Są przyjaciółkami z dzieciństwa i koleżankami z klasy.

Zauważyłam, że kobiecy charakter jest znacznie mniej widoczny niż u mężczyzn.

Szkolne piękności w wieku 50 lat zamieniają się w kobiety odrażające swoim wyglądem. Narcystyczne natury nie radzą sobie w żaden sposób z więdnięciem i postępującą starością i robią wszystko, aby złapać piękno, ale wychodzi smutne, a nawet zabawne.

Kobieta, którą znała, w młodości o oszałamiającej urodzie, nie rzucającej się w oczy, ale pewnego rodzaju kanonicznej urodzie, poślubiła mężczyznę starszego o 14 lat i w małżeństwie zaczęła ujawniać swój charakter. Prawie wszyscy moi przyjaciele byli zakochani w tej dziewczynie, łącznie ze mną. Ale byłyśmy z nim przyjaciółmi, komunikowaliśmy się blisko i wiem na pewno, że mi zazdrościli.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nasz związek mnie oczerniał, traciłem szacunek do samego siebie. Było totalne żądanie, aby poświęcić jej całą uwagę, żyć jej emocjami i pragnieniami.

Zerwałem z nią. Po pewnym czasie wyszła za mąż. A po 12 latach małżeństwa umiera jej mąż, a ona jest zła na cały świat. Żyli ciężko. Wiem, bo był z mojego kręgu znajomych.

A w wieku 50 lat zmieniła się z piękności w złego manekina z niezadowoloną maską na twarzy. Zawsze sama, zawsze niezadowolona, nie wita się.

I to nie jedyny przypadek. W wieku 50 lat popularne dziewczęta ze szkole stały się takie, że same próbują narzucić komunikację. Ale nie mają ciepła.

W szkole mieliśmy dziewczynę, bardzo brzydką, nawet się z niej śmiali, ale była bardzo miła i nie obrażała się. Dawno jej nie widziałem, pamiętam tylko jej nazwisko. Niedawno przyjechała do naszego miasta i zadzwoniła do mnie koleżanka z klasy i powiedziała, że ​​jest nie do poznania, bardzo się zmieniła. W sklepie, jakoś przez przypadek, intuicyjnie zorientowałem się, że jest w pobliżu. Staliśmy razem w kolejce przy kasie.

Zapytałem, ona potwierdziła. Jej twarz promieniała radością, ciepłem, spokojem, szczerością. Twarz kobiety brzydkiej, ale szanującej się, wybaczającej światu.

Porozmawialiśmy, poprosiłem o wybaczenie za głupotę szkolną. Zapomniała już o wszystkim, żyje w teraźniejszości. 4 dzieci, 4 wnuki, rodzice zmarli. Jeden mąż na całe życie.

Kiedy jesteś młody, masz „diabelskie piękno”, jak mówią Francuzi. Piękno, z którego nie zdajesz sobie sprawy. Ale kiedy masz 50 lat, rodzi się w tobie inny rodzaj piękna i dodaje ci siły. Ta moc nie jest związana z pięknem. (Monica Bellucci)

Mężczyźni oceniają kobiety po twarzy i oczach, kobiety mężczyzn -po działaniach i statusie.

Kultywowanie wewnętrznego, duchowego piękna jest trudniejsze. Ponieważ zewnętrzne piękno jest łatwiejsze do sprzedania, a w okresie zalotów popularne dziewczyny uczą się być w centrum uwagi. A kiedy wiek zbiera swoje żniwo, pojawia się wybór. Zaakceptuj wiek lub fanatycznie mu się opieraj.

Jak powiedział Freud, cierpimy z powodu tego, czemu się opieramy.

Główne zdjęcie: tayni-mirozdaniya