Olek stał trochę na uboczu i w zamyśleniu patrzył na podłogę. Lekarz dał im kilka formularzy do podpisania odmowy.

Już w szóstym miesiącu ciąży. Asia i Olek były na wizycie u lekarza. Badanie wykazało wzrost kobiecych narządów. Z dzieckiem też nie wszystko było dobrze - nie miało rączek. Asia szlochała, siedząc na krześle w gabinecie lekarskim. Olek stał trochę na uboczu i w zamyśleniu patrzył na podłogę. Lekarz dał im kilka formularzy do podpisania odmowy.

- Rozpoczniemy sztuczny poród i wyniesiemy stamtąd dziecko. Bez bólu...

Asia podskoczyła:

- Nie! W żadnym wypadku. To jest nasze dziecko i nie zostawimy je!

Asia zgodziła się, podpisała dokumenty stwierdzające, że nie mają żadnych roszczeń do szpitala i opuściła gabinet.

Przez pozostałe miesiące zaczęli przygotowywać się do narodzin dziecka bez rąk. Asia często siedziała przy oknie i obserwowała dzieci bawiące się na podwórku. Myślała, jak ciężko będzie jej dziecku: „Nie będzie w stanie utrzymać zabawki, nie będzie w stanie wstać z podłogi, jeśli upadnie. Jak przytuli ukochaną osobę?”

Te myśli nie dawały spokoju. Olek skupił się na działaniu. Sam przygotował łóżeczko dla dziecka, wcześniej zabezpieczając wszystkie rogi. Wszystko było gotowe, a młoda rodzina czekała na narodziny dziecka.

Nadszedł ten pamiętny dzień - wszystko było jak zwykle. Asia odeszły wody, a Olek zabrał ją do szpitala. Nie wpuścili go poza drzwi szpitala położniczego. Został zmuszony do wyjścia na zewnątrz. Padał śnieg, leniwie i pięknie lądował na ławce. Otrzepał śnieg i usiadł, czekając na wyjście.

Nie zauważył, jak długo tam siedział. Czasami wstawał, chodził tam i z powrotem, palił jednego papierosa za drugim, potem znowu siadał i chwytał się za głowę rękami, myślał i wspierał umysłowo swoją żonę, modlił się do Boga! Wreszcie jego udręka minęła, a pielęgniarka wyszła do niego...

Asia pchała i płakała w tym samym czasie. Wiedziała, spodziewała się, że dziecko pojawi się bez rąk. Tylko cud może uratować dziecko przed tak strasznym losem. Przez ułamek sekundy panowała niezręczna cisza, która wydawała się zbyt długa, i słychać było płacz dziecka. To była dziewczynka. Miała się dobrze.

Kiedy na piersi matki położono zdrową dziewczynkę, Asia rozpłakała się – jej córka urodziła się bez wad i anomalii: miała obie ręce i nogi.

Zaraz po tym wzruszającym momencie dla mojej mamy zaczęły się komplikacje. Musiała usunąć żeńskie narządy, które kilka miesięcy temu zwiększyły się. Lekarzom udało im się uratować Asię, tylko teraz nie może już mieć dzieci.

Olek usiadł przez nieoczekiwaną wiadomość:

- Córka! Zdrowa?! Jesteście pewni?

Ta najszczęśliwsza młoda rodzina wracała do domu ze szpitala położniczego w duchu dziękując Bogu za taki cud!

Główne zdjęcie: storyfox