Mówimy „ideały są potrzebne”, dyskutujemy o tym, jak media wpływają na młodych ludzi, zastanawiamy się, co zrobić z systemem edukacji. A któregoś dnia zobaczyłem ciekawą i wydaje mi się, że naprawdę działającą metodę edukacji i przekazywania mądrości kolejnym pokoleniom.

Niedawno wpadłem do pracy kolegi Arka, aby go odwiedzić. Ma własną firmę meblową. Zaczął ją tworzyć sam około 5 lat temu. Jest jak główna siła produkcyjna, ale jego żona jest księgową i poszukiwaczem zamówień. Na początku siedzieli w jakiejś piwnicy, jednym z narzędzi był śrubokręt.

Kręcili się jak szaleni, pomimo wszystkich zarzutów znajomych. Bez wakacji, bez normalnych weekendów. Arka można było spotkać tylko w pracy, moim zdaniem mieszkał i spędzał tam noce. Potem szaleńczo zadłużył się, dostał dość pożyczek, nie bawił się wcale - kupił zarówno bazę, jak i sprzęt.

Pracoholizm nie poszedł na marne - nasz Arek stał się odnoszącym sukcesy biznesmenem. Firma się rozrosła, obroty szalone, tłum ludzi pracuje. Ale nie stał gardzić swoimi przyjaciółmi, którzy mają mniej szczęścia w życiu. Nie zepsuły go pieniędzy, w każdej chwili możesz do niego przyjść, usiąść, napić się i pójść do łaźni przy jego biurze.

No więc wpadłam późno do jego biura, minęłam sekretarkę, która ma ścisły rozkaz wpuszczania w każdej chwili znajomych szefa bez kolejki, weszłem do biura. Wow, jesteś! A tam, oprócz naszego minioligarchy, jest też jego żona i córka. Awanturują się.

Arek machnęła ręką - usiądź, zaczekaj. Usiadłem w kącie na kanapie, obserwując i powoli zaczynając wchodzić w temaawantury. Matka narzeka, że kazała córce posprzątać dom i umyć podłogi przed weekendem. A córko, „czarujący dzieciak” 15 lat:

- Mamo, odmawiam mycia podłóg. Z tego powodu mój manicure może ucierpieć. I nie proś mnie o wycieranie kurzu – urodziłam się w niewłaściwej rodzinie. Matka krzyczy. Córka jej odpowiada: „Jeśli będziecie awanturować, zadzwonię do mojego chłopaka, a on zabierze mnie z tego domu”. Matka wzieła córkę i do samochodu. I przyprowadziła do Arka, pokazując jak rozpieścił córkę.

A Arek faktycznie zainwestował w swoją córkę, duszę i pieniądze. Nie będę nawet mówił o ubraniach, ale dziewczyna podróżowała już po całym świecie. Przeczyta na przykład książkę o Tybecie i tacie – chcę zobaczyć lamę na własne oczy. I ma - zdjęcie w rodzinnym albumie.

Szkoła, korepetytorzy w domu. Uczy się już sześciu języków i wszelkiego rodzaju etykiety. A tu niespodzianka - dziewczyna odpłaciła się grożbą ucieczki z chłopakiem.

Arek podrapał się po głowie, rozkazującym głosem odesłał swoje kobiety do domu. W domu wymyślimy coś, ale na razie Maria jest w areszcie domowym. Kobiety poszły do domu, a Arek i ja siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Nie poruszałem specjalnie tematu edukacji młodych ludzi, bo widzę, że temat dla Arka jest drażliwy, a on sam nie jest głupim człowiekiem, jakoś uniknie.

W interesach ponownie wpadłem do Arka za kilka tygodni. Przechodzę przez halę produkcyjną i kątem oka dostrzegam jakiś jasny punkt, który cyklicznie porusza się. Odwrócił głowę - sprzątaczka, z mopem i szmatą. Spojrzałem i znieruchomiałem. Więc to nie jest tylko sprzątaczka, to nasza Maria, córka Arka.

Więc z opadniętą szczęką poszedłem do gabinetu Arka. Usiadłem i napiłem się zimnej wody. Arek patrzy i uśmiecha się porozumiewawczo. Widziałeś Marię? Aha, mówię. I mówię mi, że wymyślił nowy trening. Tak zwany „Kursy pracy”. Aby zrozumieć, w jakiej rodzinie się urodziła i wychowała, że jej mama i tata naprawdę poświęcili 5 lat swojego życia, aby uważać się za bogatych ludzi.

Kiedy ogłosił swój plan nauczania córki, było tak wiele krzyków, że policja trzykrotnie przyjeżdzała na wezwanie sąsiadów. Ale twardą ręką bunt został stłumiony i zmusił dziecko do wykonywania prac sprzątającyhc przez godzinę dziennie. To prawda, za dodatkową, ale niewielką premię pieniężną.

Córka początkowo chodziła po przedsiębiorstwie, jakby ciężko pracowała, bo sprzątanie warsztatu produkcyjnego nie jest to, co raz w tygodniu zetrzeć kurz w domu. A potem nic – przyzwyczaiła się i zaangażowała. Zaczęła nawet zdawać sobie sprawę, że się myliła.

Arka w pracy zespół szanował już niezmiernie, a po tym szacunek jeszcze wzrósł.

Główne zdjęcie: lavender.land