Na początku stycznia dwa małe kociaki zawędrowały do ​​strefy przemysłowej, bardzo popularnej wśród bezdomnych zwierząt.

foto: kakao.im

Kilku pracowników bawiło się na imprezie firmowej, kiedy zauważyło puszyste zwierzaki na zewnątrz, bezskutecznie szukające jedzenia. Ludzie próbowali się zbliżyć, ale kocięta szybko wycofały się w krzaki. Potem ludzie położyli na ziemi trochę kurczaka, a jeden kociak pojawił się na chwilę z ukrycia, aby złapać kawałek i zabrać go ze sobą.

Okazało się, że kocięta były już tu widziane ze swoją mamą kotką. Z całego potomstwa przeżyły tylko te dwa i teraz najwyraźniej zostały zupełnie same, same mroźną zimą w Montrealu (Kanada).

Kto wie, jak długo wytrzymałyby, gdyby pracownicy nie skontaktowali się z lokalną obrończynią praw zwierząt Nadyą, która bez marnowania czasu zostawiła humanitarne pułapki w okolicy.

Zajęło to kilka dni, ale nie tylko rudowłosy duet trafił do pułapki, ale także dzika kotka.

foto: kakao.im

Kocięta pozostawione przez mamę były niesamowicie bliskie sobie. Dorosłą kotkę Nayia zabrała do swoich kolegów w Montrealu - ratowników zajmujących się wyłapywaniem, sterylizacją i kastracją, a także doborem nowych właścicieli.

Następnie kobieta zwróciła się do Chatons Orphelins Montreal (COM) o znalezienie tymczasowych opiekunów dla rudych dzieci z pomocą grupy obrońców praw zwierząt.

„Jeszcze raz poszła do strefy przemysłowej, aby upewnić się, że nie ma tam innych kociąt” – mówią ratownicy z COM.

foto: kakao.im

Młode były bardzo przestraszone, dlatego trzymały się razem i wspierały się moralnie. Nadya umieściła ich w ciepłym, cichym pokoju, gdzie mogły w spokoju zjeść i wreszcie po raz pierwszy od dłuższego czasu zamknąć oczy.

Obejrzyj moment, w którym zostały znalezione:

„Przywieźli nam dwa kociaki, brata i siostrę” – mówią pracownicy COM. „Nazwano je Masala i Kamalo”.

Nieśmiałe maluchy skromnie skuliły się w biurze kliniki weterynaryjnej. Po zabiegach medycznych trafiły do ​​domu czasowego na pełną socjalizację.

foto: kakao.im

Kocięta nie rozdzielają się i nawet nie odrywają od siebie oczu. Niemal niemożliwe jest zobaczenie ich samych.

Kamalo jest odważniejszy, jest gotów chronić swoją nieśmiałą siostrę przed wszelkimi nieszczęściami.

foto: kakao.im

„Lubią się chować pod kołdrą, tam też śpią. Powoli patrzą na swoich opiekunów i zaczynają okazywać im coraz większe zainteresowanie” – mówią obrońcy praw zwierząt.

Wkrótce kocięta zaczęły czuć się dość zrelaksowane w towarzystwie innych kotów, ale przed ludźmi nadal trzymały się skromnie, starając się być jak najmniej zauważalnymi.

foto: kakao.im

Miejscowe koty uczyły pewności siebie własnym przykładem. W rezultacie rudy duet dołączył do „gangu” i zaczął brać udział we wszystkich kocich psikusach.

Masala i Kamalo rosną i stają się silniejsze, ciesząc się warunkami życia VIP w domu. Kiedy nie bawią się, przytulają się

foto: kakao.im

Główne zdjęcie: kakao.im