Praca mojego syna wiąże się z częstymi podróżami służbowymi, dlatego od zawsze martwiłam się, że spędzi swoje życie w pociągach i samolotach, przemieszczając się z jednego końca kraju na drugi. Po jednej z podróży zaczęłam zauważać zmiany w moim synu, a potem wyznał, że poznał kobietę, która bardzo mu się podoba. Jak na razie to nic poważnego...
Bardzo się cieszyłam z tego powodu, z czasem poznałam kilka szczegółów. Ta kobieta już była w związku małżeńskim, ale to mnie nie zmartwiło, podobnie jak fakt, że była trochę starsza od mojego syna.
Nie wdawałam się w szczegóły dotyczące jej rozwodu, najważniejsze było to, że nie miała jeszcze dzieci, więc nie powinno być żadnych problemów, gdyby mój syn się z nią ożenił. Kilka miesięcy później mój syn przedstawił mi Kamilę. Spodobała mi się. Była bardzo miła, szybko znalazłyśmy wspólny język.
Kiedy moja przyszła synowa zaszła w ciążę, robiłam dla niej wszystko i dbałam o to, by jak najwięcej odpoczywała. Kamila nawet się śmiała z tego powodu. Trochę zdziwiło mnie to, że będąc w ciąży Kamila zachowywała się dosyć dziwnie, tak jakby to nic szczególnego. Nie bała się też porodu, mówiąc, że to normalne, że kobieta rodzi.
Urodził się chłopczyk. Kamila urodziła zdrowe i aktywne dziecko. Kiedy nasz Janek miał już dwa miesiące, przypadkowo natknęłam się na dokumentację medyczną Kamili i nie mogłam się powstrzymać przed zajrzeniem do środka.
Pierwszą rzeczą, na którą natknęłam się, gdy otworzyłam na samym końcu, było zdanie „drugi poród”. Przerzucając kartki dowiedziałam się, że to druga ciąża Kamili, stąd jej pewność siebie. Pierwsze dziecko miało wrodzone wady rozwojowe, dlatego Kamila zostawiła dziecko w szpitalu, co zostało odnotowane przez lekarza szpitala położniczego w mieście, gdzie wcześniej mieszkała.
Tego samego dnia postanowiłam porozmawiać o tym z synem. Odpowiedział, że wie o tym i nie ma co drążyć tematu. Zapytałam jedynie o los dziecka, które matka zostawiła i wtedy syn mnie zszokował.
Okazuje się, że jej syn został zabrany ze szpitala przez ojca, pierwszego męża Kamili. Złożył pozew o rozwód, gdy dowiedział się, że żona zostawiła syna, podejmując decyzję samodzielnie i nie mówiąc mu o tym. Na szczęście udało się wyleczyć dziecko, zajęło to kilka lat. T
ata włożył w to wiele wysiłku i wyszedł z tej sytuacji zwycięsko. Nie mieściło mi się w głowie, jak matka mogła tak po prostu zapomnieć o swoim dziecku. Nie miałam pojęcia jak mam się z nią teraz komunikować.
Wiedząc, co zrobiła, nie byłabym w stanie podtrzymać rozmowy i udawać, że nic się nie dzieje. Boję się, że będę musiała porozmawiać o tym z synową, mimo próśb syna.
Główne zdjęcie: youtube