Nieco ponad 10 lat temu 48-letnia wówczas Magdalena poznała przystojnego emeryta i zamieszkała z nim w jego mieszkaniu. Postanowiła wynajmować własne mieszkanie, a dodatkowo pracowała.

Jej jedyny syn wyjechał na studia do Wrocławia i tam został. Pracował w zawodzie, choć nie uważał, że to praca marzeń, ale pozwalała mu wynajmować mieszkanie i nie zaciągać kredytów.

Magdalena wysyłała mu prezenty na święta. Wszystko wydawało się dobrze, a potem jej syn postanowił się ożenić.

Mamo, ona ma własne mieszkanie, nawet jeśli to tylko kawalerka. Nie mam prawa do tego mieszkania. Przecież podjęłaś decyzję. Do tego w twoim wieku nie wypada ciągle się rozstawać i wracać do siebie, więc będziesz mieszkać z Andrzejem.

Sprzedaj swoje mieszkanie i oddaj mi pieniądze, a ja zainwestuję je w zakup większego mieszkania i przygotujemy umowę współwłasności. Mamo, zróbmy to!

Magdalena długo się wahała, gdyż nie dość, że traciła dochód, to jeszcze własne mieszkanie. Życie jest nieprzewidywalne, nawet na emeryturze można zostać bez niczego.

Rozmawiała z Andrzejem, który był przeciwny sprzedaży mieszkania swojej konkubiny. Ale mimo to syn zdołał przekonać matkę, by sprzedała mieszkanie i oddała mu wszystkie pieniądze.

Zorganizowali wspaniały ślub. Mieszkanie zostało kupione, wszystkie formalności załatwione, zgodnie z obietnicą Magdalena została współwłaścicielką mieszkania. Syn zaprosił matkę do siebie - zdarzyło się to dwa razy w ciągu 10 lat.

Kobieta jest teraz na emeryturze, więc odwiedzać syna zbyt często nie może, gdyż koszty podróży są dla niej zbyt wysokie. Dotyczy to również tego, by pomagać synowi. Jednak pojawia się coraz więcej próśb. W sumie nawet przestał już prosić, ale pyta kiedy będzie paczka i ile matka może wysłać.

Warto zaznaczyć, że syn ciągle wysyła zdjęcia i filmiki córki. Kobieta jest ucieszona i ciągle szuka, gdzie może zarobić pieniądze na prezenty dla rodziny syna.

Wszystkie przyjaciółki mówią, że nadszedł czas, aby syn zaczął pomagać matce, a nie żądać wszystkiego dla siebie.

Magdalena czuje się nieswojo, a nawet wstydzi się. Nie tak dawno kupiła sobie dobry smartfon i teraz wszystkim mówi, że to prezent od syna. Jednak Damian powiedział jednej z jej przyjaciółek, że pierwsze słyszy i wszystkie są jeszcze bardziej zmartwione.

Ponadto od ponad miesiąca niezbyt dobrze im się układa z Andrzejem. Dzieci Andrzeja chcą, by sprzedał mieszkanie i oddał im pieniądze. Córka chce kupić większe mieszkanie, synowi brakuje pewnej kwoty na wykończenie domu. Co więcej, syn obiecuje, że po zakończeniu remontu zabierze ojca do siebie. Jednak dotyczy to tylko ojca.

Andrzej się zastanawia, Magdalena zaczyna panikować. Synowa już dawno uświadomiła jej, że to ich rodzina i nie ma w niej miejsca dla nikogo innego. Kobieta nie wie, co zrobić, dokąd pójść, jeśli Andrzej sprzeda mieszkanie i wyrzuci ją z domu.

Boi się zapytać syna o radę...

W każdym wieku, bez względu na to, jak bardzo kochasz swoje dzieci, a one kochają ciebie, konieczne jest posiadanie własnego mieszkania. Wystarczy mały domek... Nigdy nie wiadomo, jak życie się potoczy i kto będzie obok ciebie.

Główne zdjęcie: youtube