Tata zostawił nas z mamą 30 lat temu. Teraz pojawił się w moim życiu i chce utrzymywać ze mną kontakt.

Tata twierdzi, że przez cały ten czas mama nie zgadzała się, żeby do nas przychodził. Ale nie mogę jej o to zapytać, ponieważ moja mama nie żyje.

Ten dzień, gdy rodzice się rozstali, pamiętam bardzo dobrze. Chodziłam już do szkoły i wszystko doskonale rozumiałam.

Wieczorem ojciec wrócił z pracy i matka zawołała go do drugiego pokoju, by o czymś porozmawiać. Mimo tego, że drzwi były zamknięte, słyszałam, jak rodzice się kłócili, krzyczeli na siebie, a matka nazwała ojca zdrajcą.

Potem ojciec szybko spakował swoje rzeczy, pocałował mnie w policzek, a następnie odwrócił się do mnie.

Tata smutno się uśmiechnął i wyszedł. Od tamtej pory go nie widziałam.

Zaczęłyśmy z mamą mieszkać we dwie. Na początku mama zachowywała się zupełnie inaczej. Wydawało mi się, że przestała cieszyć się życiem.

Przez dwa tygodnie mama chodziła do pracy, ale nie sprzątała w domu i nie gotowała jedzenia.

Moja umiejętność gotowania makaronu i smażenia jajek uratowała nam życie. W końcu odwiedziła nas siostra mamy, Ola. Była zaskoczona zachowaniem mojej mamy.

- Moniko, czy ty postradałaś zmysły?! Co ty wyprawiasz? Jak możesz pozwolić sobie na coś takiego? - Ola krzyczała na matkę.

- Olu, nie chcę niczego. Mam wszystkiego dość - odpowiedziała zmęczona matka.

- Nie masz prawa tak się zachowywać! Przecież masz córkę! Jaki dajesz jej przykład? - Ola nie chciała dać za wygraną.

- Tak, chyba masz rację - odpowiedziała mama.

Po tej rozmowie Ola została z nami przez miesiąc. Pomagała mi odrabiać lekcje, gotowała jedzenie i zaplatała warkocze. Po tygodniu mama zaczęła interesować się tym, jak sobie radzę.

Zaczęła piec ciasta tak jak kiedyś i nawet zaczęła się uśmiechać. Ogólnie rzecz biorąc, życie stopniowo zmieniało się na lepsze i wkrótce Ola wróciła do siebie.

Nigdy nie rozmawiałyśmy z mamą o moim ojcu.

Na początku bałam się zapytać, co się między nimi wydarzyło, ale potem nie było już sensu. Poza tym mojej mamy coraz częściej nie było w domu, gdyż znalazła drugą pracę.

Wracała do domu, gdy już spałam. Najprawdopodobniej matka nie wystąpiła o alimenty, gdyż zawsze oszczędzałyśmy i nie było nas stać nawet na nową parę butów.

Starałam się pomagać mamie w domu, a kiedy skończyłam liceum, poszłam do pracy.

Teraz mam własną rodzinę: kochającego męża i 5-letnią córkę. Bardzo się cieszę, że moja mama zdążyła ją zobaczyć, ponieważ w ostatnich latach narzekała na ból w klatce piersiowej.

Zawsze wydawało mi się, że nie przestała kochać ojca oraz nigdy mu nie wybaczyła. Nigdy nie przyprowadzała do domu innych mężczyzn i raczej z nikim się nie umawiała.

Najwidoczniej rana nigdy się nie zagoiła i w wieku 63 lat mama zmarła.

Pamiętam wszystko jak przez mgłę. Nie mogłam wówczas uwierzyć, że odeszła tak wcześnie.

Rok później ojciec pojawił się w moim życiu. Mimo że bardzo się postarzał, od razu go rozpoznałam.

- Witaj, córko! Jak się miewasz? - zapytał, tak jakby przez te 30 lat uczestniczył w moim życiu.

- Witaj. Wszystko w porządku, dziękuję. Jak mnie znalazłeś? - zapytałam.

- Byłem w mieszkaniu twojej matki i sąsiedzi dali mi twój aktualny adres. Tak się cieszę, że cię widzę! - powiedział tata, uśmiechając się, a ja przypomniałam sobie jego ostatni uśmiech przed jego odejściem.

Napiliśmy się herbaty i porozmawialiśmy o różnych rzeczach. Powiedział mi, że przez pierwsze kilka lat próbował pogodzić się z matką, ale ona nie chciała utrzymywać kontaktu i zabroniła mu nawet się do mnie zbliżać.

Potem ojciec przeprowadził się do innego miasta i dzwonił do matki, ale ona zawsze się rozłączała, gdy słyszała jego głos.

Wydawało mi się, że mówi szczerze. Jednak uważam, że gdyby naprawdę chciał się ze mną komunikować, znalazłby na to sposób.

Z drugiej strony, moja matka była bardzo surowa i równie dobrze mogła zabronić ojcu przychodzić do nas oraz uczestniczyć w moim życiu. Tak czy inaczej, nie mogę tego zweryfikować.

Teraz stoję przed dylematem, czy uwierzyć tacie, czy nie. Z doświadczenia wiem, że nie z dobroci serca zdecydował się nawiązać ze mną kontakt.

Z drugiej strony chciałabym, aby jego powrót był związany z tęsknotą za córką i chęcią naprawienia sytuacji.

Główne zdjęcie: str