W XX wieku w Stanach Zjednoczonych istniała niezwykła „atrakcja” - farma krokodyli. Została otwarta przez Josepha Campbella i Francisa Victora Ernesta Seniora i przeniesiona do Los Angeles w 1907 roku. Farma wynajmowa krokodyle i inne gady pobliskiemu studiu filmowemu - ale w pewnym momencie stała się to atrakcją dla każdego.
W 1907 roku rolnicy Joseph Campbell i Francis Victor Ernest Senior przenieśli swoją farmę aligatorów z Hot Springs w stanie Arkansas do Los Angeles. Gospodarstwo znajdowało się obok ZOO Zelig i wytwórni filmowych, którym właściciele wynajmowali krokodyle. W czterech budynkach gospodarczych trzymano ponad 100 węży i jaszczurek z całego świata, a także rzadkie żółwie i ponad tysiąc gadów.
Na farmie żyły krokodyle różnej wielkości - od niemowląt po czterometrowe olbrzymy. Zwiedzający mogli kupić torby z krokodylej skóry w sklepie z pamiątkami, obejrzeć treningi i sztuczki krokodyli, ale nie zabrakło też bardzo niebezpiecznych czynności. Dorośli i dzieci często dotykali gadów i obserwowali je z bardzo bliskiej odległości. Gospodarstwo oferowało nawet pływanie z gadami i przejażdżki aligatorami, podczas których dzieci siodłały i jeździły na aligatorach wokół stawu już za 25 centów.
Pomimo znaków ostrzegawczych, aby nie uderzać, nie pluć ani nie rzucać przedmiotami w aligatory, niektórzy odwiedzający ignorowali te instrukcje. Doszło do tego, że pewnego razu jeden krokodyl został skradziony przez studentów miejscowej uczelni. Później, w 1953 roku, po skargach mieszkańców i malejącej frekwencji, właściciele postanowili ponownie przenieść gospodarstwo, tym razem do Buena Park w hrabstwie Orange.
Jednak nawet w nowej lokalizacji gospodarstwo nie odniosło sukcesu. Po tym, jak frekwencja spadła poniżej 50 000 rocznie (a właściciele nie przedłużyli dzierżawy), zamknięto ją w 1984 roku. Wszystkie aligatory kupiła prywatna posiadłość na Florydzie.
Główne zdjęcie: petpop.cc