Jestem już dość stary. Jak można sobie wyobrazić, relacje z dziećmi nie są na tyle dobre, jakbym tego chciał. Nie, nie unikają mnie, ale chciałbym częściej się z nimi widywać. Człowiek z wiekiem na wiele rzeczy patrzy zupełnie inaczej.
Nie ma już tyle energii, do tego idzie na emeryturę. Jest wystarczająco dużo czasu, żeby się rozejrzeć i wyciągnąć pewne wnioski. Wieczorem zaś telewizja zaczyna irytować. Tęsknię za synem i córką.
Ale moje dzieci są już dorosłe, mają własne życie. Wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy i wkurzałem się, że nie chcą mnie częściej odwiedzać. Ale teraz wszystko rozumiem. Dzieci nie są naszą własnością i z pewnością nie będą z nami do końca życia.
To są ludzie, którzy muszą stanąć na nogi, nauczyć się zarabiać, założyć własną rodzinę. W końcu wychować swoje dzieci. Mimo że jestem starszym człowiekiem, nauczyłem się to akceptować. Czuję się cudownie, kiedy przyjeżdżają wnuki.
Teraz moje stare i niezbyt duże mieszkanie wydaje mi się ogromne. Nie potrzebuję teraz dużo miejsca. Ale ostatnio zacząłem się interesować tworzeniem akcesoriów skórzanych. To zajęcie pochłonęło tyle mojego czasu, że znów czuję się młody i pełen pomysłów.
Zdarzyło mi się nawet nie odebrać telefonu od syna, ponieważ tak bardzo mnie pochłonęło nowe zajęcie. Gdyby to on nie odebrał telefonu, poczułbym się urażony. Ale teraz już wszystko rozumiem.
Wcześniej, gdy dzieci były małe, nie przywiązywaliśmy szczególnej wagi do poszanowania prywatności. Dzieci mówiły zarówno mnie, jak i mojej żonie, że im przeszkadzamy, że chcą mieć więcej przestrzeni. Jedyne, co przychodziło mi do głowy, to to, że gdyby nie my, na pewno stałaby im się krzywda, wpadłyby w złe towarzystwo, odniosłyby porażkę.
Przecież ich znam! Jednak teraz są dorosłe i mają dobrą pracę. Kupiły mieszkania, samochody. Pomagają mi. Czyli wszystkie nasze kłótnie nie miały sensu, więc niepotrzebnie się denerwowałem?
W tym momencie zdaję sobie sprawę, że samotność jest nieodłączną częścią człowieka w starszym wieku. Dlaczego dzieci mają rzucić wszystko i spędzać czas ze staruszkiem? Który rodzic chciałby dla nich takiego życia?
To nie ich wina, że moja żona, ich matka, odeszła młodo. Teraz czuję się samotny. Owszem, dzwonią, dają prezenty i takie tam. Ale wiesz, czasami mimo wszystko jest mi smutno.
Obecnie mam wiele różnych zainteresowań, a nawet poznałem miłą kobietę. Przestałem użalać się nad sobą i obwiniać wszystkich wokół. Pomyślałem: przecież są młodzi ludzie, którzy czują się samotni. Muszą pracować, zajmować się domem, rozwijać się. I nie mają na kogo zrzucić winy. Czy jestem gorszy od innych?
Teraz przejąłem kontrolę nad swoim życiem. Często sprzątam, piorę, gotuję. Staram się być zorganizowany. Teraz wcale mi się nie nudzi. Tak, to naprawdę miłe, kiedy dzieci pamiętają o mnie. Tak powinno być.
Ale czy mam smucić się i ciągle czekać na kolejne spotkanie? Nie. Okazało się, że człowiek, choć ze względu na wiek, ma jeszcze dużo do zrobienia w tym życiu. Najważniejsze to odpowiednio rozdysponować wszystkie siły.
Nie musisz być uzależniony od innych czynników. Pościeliłeś swoje łóżko? No właśnie. Zrobiłeś już jedną rzecz na dzień dobry. Kontynuuj dalej. Odpoczniesz wieczorem. Wyjdź na zewnątrz.
Według szacunków polityków obecnie większość ludzi to emeryci. Czy teraz nie możemy się ze sobą komunikować, wymieniać się informacjami i wiadomościami? Oczywiście, że nie! Najważniejsze to nie tracić dobrego humoru i cieszyć się życiem.
Mówią, że jeśli czujesz się źle ze samym sobą, poczujesz się gorzej będąc przy innej osobie. Pamiętaj o tym i życzę wszystkiego dobrego. Nie zatracaj siebie i doceniaj swoich bliskich. Powodzenia!
Główne zdjęcie: wazne