Dr Bernard Lown badał jednego pacjenta z dolewliwościami serca. Zadawał pytania, na które pacjent niechętnie odpowiadał. A żona pacjenta ciągle biegała palić - wtedy wielu paliło.
Lekarz zrobił żonę uwagę: jak można tak dużo palić, zwłaszcza przy mężu z chorobą serca? Co za zły nawyk! A ta żona wybuchnęła płaczem i krzyknęła: „Co ma z tym wspólnego moje palenie! Nie w tym przypadku! John cały czas okłamuje Pana i nie mówi najważniejszego - zachorował, ponieważ jego matka nieustannie go przeklina, denerwuje, wyrzuca mu ... Dzwoni i kpi z niego. A John nie może nic zrobić, bo jest to jego matką!”
Ta rozmowa zrobiła na lekarzu ogromne wrażenie. I zaczął obserwować pacjentów. I był zszokowany: zięć wyciągnął majątek jednego starca, przepisał biznes dla siebie, a starzec już bał się chodzić po pokoju - zięć się złościł, że tupał. A ten biedny staruszek zamienił się w inwalidę. Inny pacjent był w trakcie rekonwalescencji po poważnej operacji - a jego matka zadzwoniła i przeklinała go z powodu pieniędzy. Pacjent zmarł. Wiele takich przypadków.
Lown powiedziała: „Wszyscy moi pacjenci są ofiarami konfliktów emocjonalnych z ukochaną osobą”. Konflikty, z których nie można znaleźć wyjścia: musisz się komunikować. Musisz odebrać telefon, rozpocząć rozmowę, mieszkać razem, odwiedzać, tłumić swoje naturalne emocje; bo musisz być dobry. Dobry teść, dobry syn, dobra żona... Tak powinno być!
Słynny kardiochirurg napisał, że operacje i leczenie są słuszne. Dają wyniki. Ale przyczyną choroby lub urazu jest właśnie konflikt, stabilny nieprzyjazny stosunek do osoby. A im szlachetniejsza i spokojniejsza osoba, tym poważniejsze konsekwencje takiego konfliktu. W końcu z zewnętrznego staje się wewnętrzym. A osoba negatywna osiada w podświadomości. Bardzo trudno go stamtąd „wyrzucić”; wszystkie siły ciała idą w tę wewnętrzną walkę, w której nie ma zwycięzcy – w końcu walczą części jednej osobowości!
Dlatego osoby z poważnym konfliktem wewnętrznym chorują i umierają. I zamiast rozpoznać konflikt, zmuszają się do „wybaczenia”, „zrozumienia”, „ignorowania” - tak radzą inni. Dopóki konflikt nie zostanie rozpoznany, dopóki nie zostanie rozpoznana wrogość i gniew drugiej osoby, choroba będzie się pogłębiać.
A Lown po prostu zabronił pacjentom rozmawiać przez telefon – nie było wtedy telefonów komórkowych. I pozwalał tylko tym krewnym, z którymi pacjent miał dobre relacje, odwiedzać chorych. A później Lown otrzymał Nagrodę Nobla - za rozwinięcie operacji na serce. A nalażało dać jeszcze jedną – za to odkrycie, które potwierdza samo życie.
Główne zdjęcie: ft4brain.com